Klęska w drugiej połowie...
Start Brzóza Stadnicka 5 : 1 (0:0) Brzeg Białobrzegi
Młodzieżowa drużyna Brzegu Białobrzegi w sobotnie przedpołudnie zmierzyła się z zespołem z Brzózy Stadnickiej. Od samego początku spotkania pogoda nie zachwycała, chwilami wiatr bardzo utrudniał ocenę sytuacji. Skutkowało to dużą nerwowością w pierwszych minutach meczu. Pierwsza połowa nie obfitowała w sytuacje strzeleckie, należy natomiast pochwalić nasz zespół. Juniorzy mieli ochotę na pokonanie oponentów, widać było zaangażowanie i wolę walki. Po pierwszej części spotkania nasza drużyna sprawiała wrażenie dojrzałej, grającej z głową. Po charakterystycznym gwizdku sędziego team Brzegu udał się do szatni.
Po ponownym wyjściu na boisko naszych zawodników powitała iście zimowa pogoda. W 53 minucie meczu, skrzydłowy drużyny przeciwnej pokrzyżował próbę sprytnego zagrania Marcina Góraka, popędził bocznym sektorem boiska i dośrodkował piłkę. Na 7 metrze stał przygotowany napastnik gospodarzy, delikatnym strzałem sfinalizował akcje swojego kolegi. Po tej sytuacji rozwiązał się worek z bramkami. W 60 minucie piłka po raz kolejny ląduje w siatce – nieporozumienie obrońcy z bramkarzem umożliwiło przeciwnikom łatwe wykończenie akcji. W 64 minucie nasz napastnik po indywidualnej akcji wywalczył rzut rożny. Niedokładna wrzutka naszego pomocnika skutkuje kontrą i utratą kolejnej bramki. 5 minut później akcję prawym skrzydłem prowadził napastnik drużyny przeciwnej, po wygranym pojedynku z obrońcą podaje piłkę do lepiej ustawionego kolegi, a ten podwyższa wynik meczu na 4:0. 15 minut przed końcem spotkania piłka znajdowała się na rogu boiska – po przecięciu groźnej akcji przez naszego obrońcę, przeciwnicy mieli rzut rożny. Fatalna ocena sytuacji przez stopera Brzegu – Macieja Frynia doprowadziła do strzelenia bramki samobójczej. W 85 minucie honorowym trafieniem popisał się Michał Panek. Po rzucie wolnym bramkarz oponentów wypluł piłkę, a świetnie ustawiony Michał umieścił ją w bramce.
Podsumowując, w pierwszej połowie był to mecz wyrównany, wskazanie drużyny zwycięskiej nie było sprawą łatwą. Druga część była natomiast odmienna o 180 stopni. Liczne błędy w defensywie, nieporozumienia naszych zawodników doprowadziły do wyniku 5:1. Liczymy na rehabilitację naszych piłkarzy w meczu z Soniną, na który już dziś gorąco zapraszamy (25.04.2015, godzina 11:00, stadion w Białobrzegach). Miejmy nadzieję, że nasi młodzi piłkarze wyciągną wnioski z dzisiejszej porażki i za tydzień gra będzie wyglądać lepiej.
Komentarze