Czarna seria przerwana!

Czarna seria przerwana!

Brzeg Białobrzegi 2 : 1 (0:1) GROM Handzlówka

W niedzielne, słoneczne popołudnie drużyna z Białobrzeg zajmująca przed osiemnastą serią gier 13 lokatę w ligowym zestawieniu podejmowała wyżej notowany zespół Gromu Handzlówka, w którym występuje dobrze nam znany były trener Brzegu – Wojciech Leśniak. Początek spotkania to wyrównana gra w środku pola obu ekip. Wraz z ubiegającym czasem to przyjezdni zaczęli przejmować boiskową inicjatywę i raz po raz dochodzili do dogodnych sytuacji do pokonania Bartka Jarosza. Wiele stałych fragmentów przynosiło dużo nerwowości w defensywnej formacji białobrzeskich zawodników, lecz na nasze szczęście napastnicy gości nie zdołali pokonać młodego golkipera gospodarzy. Szybkie rajdy Karola Kamińskiego mogły ucieszyć białobrzeskich fanów, ale niestety napastnik podawał za lekko do Artura Kubisa lub był faulowany w dogodnej sytuacji. Końcówka pierwszej połowy przyniosła zmianę rezultatu spotkania. Mocny strzał z 25 metrów bramkarz Brzegu sparował na rzut rożny, lecz nie poradził sobie z dośrodkowaniem ze stałego fragmentu pozwalając futbolówce przekroczyć linię bramkową bezpośrednio z wrzutki z narożnika boiska. W sytuacji tej lepiej powinna zachować się defensywa gospodarzy, której obowiązkiem było „skasować” tą piłkę o wiele wcześniej.

Typowa bramka do szatni nie podłamała zawodników Brzegu, którzy od początku drugiej odsłony niedzielnego widowiska zaczęli z impetem nacierać na bramkę Gromu. Liczne rzuty rożne Brzegu nie przynosiły rezultatu, a przyjezdni z coraz większą ochotą przedzierali się w szesnastkę białobrzeżan. W zamieszaniu w polu karnym gospodarzy najprzytomniej zachował się Wojciech Łuksik, który w ostatniej chwili wybił futbolówkę spod nóg pomocnika Handzlówki składającego się do strzału. 60 minuta spotkania daje wyrównanie rezultatu. Lewy defensor białobrzeskiej drużyny Wojciech Łuksik dośrodkowuje piłkę w szesnastkę przyjezdnych, a jeden z zawodników Gromu tak niefortunnie główkuje, że strzałem w samo okienko pokonuje własnego bramkarza. Teraz to Brzeg przejął inicjatywę na placu gry, a piłkarze z Handzlówki liczyli na kontrataki, które raz po raz zagrażały bramce strzeżonej przez golkipera Brzegu. Już kilka minut po wyrównaniu Brzeg mógł prowadzić. Świetnego dośrodkowania z lewej strony boiska nie wykorzystał jednak kapitan Artur Kubis, którego strzał z woleja minimalnie minął poprzeczkę. Kolejne fragmenty spotkania to raczej próby zdominowania środka pola przez obie drużyny, aż do 86 minuty kiedy to duet napastników Brzegu rozmontował defensywę gości. Artur Kubis prostopadłym podaniem obsłużył Karola Kamińskiego, a ten z zimną krwią w sytuacji sam na sam pokonał bezradnego bramkarza Gromu. Dzięki temu zwycięstwu białobrzeżanie przeskoczyli Pogórze Husów i zmniejszyli straty do zespołów znajdujących się wyżej w tabeli.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości