Zła passa trwa!

W kolejnym już meczu nie potrafimy zdobyć choćby punkcika. Gra całego zespołu od początku wyglądała nadzwyczaj dobrze. Linia obrony, która po raz pierwszy dziś próbowała łapać przeciwników na spalone, radziła sobie bardzo dobrze. Sytuacje ku strzeleniu bramki stwarzały sobie obie drużyny. Nas jak i przeciwników od straty bramki chroniło szczęście. W obu drużynach szwankowało wykończenie akcji. Druga część przyniosła nam rozwiązanie w postaci bramki dla gospodarzy. Po błędzie naszego defensora, zawodnik Startu podciągnął z piłką kilka metrów, dograł partnerowi w poprzek boiska, a ten dokładając nogę dopełnił formalności. Start 1, Brzeg 0. Po stracie bramki zauważyć można było zwątpienie w szeregach naszego zespołu. Do końca jednak zawodnicy walczyli choćby o remis. I za to należą im się wielkie brawa. Czegoś brakuje naszej drużynie, oby jak najszybciej wyciągnąć wnioski i zacząć wygrywać.

Ps. Na pochwałę zasługują kibice Gości. Oby i u nas zmobilizowała się grupka osób, która prowadziła by kulturalny i zagorzały doping.