Łąka rozgromiona!
Brzeg Białobrzegi 6:1 (2:1) LKS Łąka
Skład: P.Łuksik, W.Łuksik, M.Babka, M.Kochman, D.Stopyra, M.Świątoniowski (64' B.Olechowski), A.Babka (10'K,Kamiński [75' M.Piekarz]), K.Stopyra (82' G.Orłoś), R.Nikodem, Ł.Janusz (60' M.Bosak), A.Kubis
Na ławce pozostali: B.Jarosz, J.Nikodem
Bramki: Ł.Janusz 3', A.Kubis 24' 49' 75', B.Olechowski 82', G.Orłoś 86'
Spotkanie z LKS Łąka zawodnicy Brzegu rozpoczęli od zdecydowanych ataków na bramkę strzeżoną przez golkipera przyjezdnych. Już trzecia minuta przyniosła otworzenie wyniku niedzielnego meczu. Po zamieszaniu w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasz Janusz wykorzystał niezdecydowanie obrońców i z najbliższej odległości umieścił futbolówkę w siatce. Kolejne minuty to kolejne ataki zawodników gospodarzy. Jedenasta minuta przyniosła wyrównanie. Strzał z dystansu oddał piłkarz Łąki, po drodze piłka została strącona przez jednego z białobrzeskich obrońców i zmyliła Pawła Łuksika. Zaraz po tej sytuacji z powodu urazu plac gry musiał opuścić trener Arkadiusz Babka. W dalszym ciągu dominuje Brzeg, który co chwilę dochodzi do dogodnej sytuacji do zdobycia bramki, brakuje jedynie skuteczności. To zmieniło się w 24 minucie kiedy to "na raty" Artur Kubis pokonuje golkipera przyjezdnych i Brzeg może cieszyć się z prowadzenia. Dobrze dysponowana defensywa nie pozwalała na zbyt wiele Łące o czym może świadczyć fakt, iż drugi strzał w kierunku białobrzeskiej bramki oddała w 45 minucie.
Druga odsłona rozpoczęła się od ataków gospodarzy, którzy jak najszybciej chcieli udokumentować swoją przewagę. Stało się to już w 49 minucie kiedy to kapitan naszej drużyny, Artur Kubis zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu wykańczając podanie Kamila Stopyry. Brzeg nie zwalniał tempa i już po chwili mógł podwyższyć stan meczu, Łukasz Janusz skutecznie wymanewrował obrońcę, ale niestety jego strzał lewą nogą powędrował wprost w rękawice bramkarza LKSu. Na kolejną bramkę kibice poczekali do 75 minuty. Wprowadzony kilkanaście minut wcześniej Michał Bosak wyprzedził bocznego obrońcę gości, który nie widząc wyprzedzającego go napastnika Brzegu chcąc wybić futbolówkę trafił 17 latka w nogi. Rzut karny wykorzystał Artur Kubis, który tym strzałem skompletował hat tricka w tym spotkaniu. Dwie ostatnie bramki w meczu to zasługa rezerwowych. W 82 minucie po podaniu Michała Bosaka "sam na sam" wyszedł Bartłomiej Olechowski, który "przełożył" jeszcze goniącego go obrońcę i z zimną krwią umieścił piłkę pod poprzeczką. W 86 minucie wychodzącego z własnej połowy Artura Kubisa "wypuścił" Grzegorz Orłoś. Kapitan Brzegu stanął oko w oko z bramkarzem przyjezdnych, ale widząc biegnącego Grzegorza, podał mu piłkę i wprowadzonemu 4 minuty wcześniej pomocnikowi Brzegu nie pozostało nic innego jak skierować futbolówkę do pustej bramki.
Komentarze